Hej! Ten śmieszny słoń powstał na pewien szczytny cel, ale opowiem o nim dopiero jak zrobię wszystkie zabawki. Słonia i inne tego typu zabawki robię ciągle według tego samego schematu, który pokazywałam Wam w tym poście TUTAJ.
Zrobiłam ostatnio domową vegetę, wysuszyłam w suszarce do grzybów warzywa korzeniowe takie jak: marchewka, pietruszka, seler, cebula i por:
Ususzone zgniotłam, a później zmieliłam w elektrycznym młynku go kawy, którego używam do mielenia różnych ziaren:
Dodałam sól kłodawską i mam vegetę bez chemii i konserwantów. Zapach jest niesamowity :)
Myślę, że warto sobie taką zrobić. W sezonie grzewczym lub w lato możecie potarte warzywa wysuszyć w podziurkowanym kartonie na kaloryferze, a latem w upały np. na balkonie na słońcu :)
Ususzone zgnieść w ściereczce wałkiem do ciasta i gotowe :) Taką vegetę przechowuję w papierowej torebce i do zupy lub sosów jak znalazł :)
Dawno temu (już całkiem o tym zapomniałam), ale zapisałam się do jeszcze jednej zabawy "Podaj dalej" u Kasi z bloga: Szydełkowa Pasja Kaśki. Miałam niespodziankę, bo paczka właśnie do mnie dotarła i dostałam takie dziergane cuda (słodycze oczywiście nie dotrwały do zdjęcia i zostały już zjedzone):
Jest to konopna myjka, super naszyjnik + bransoletka, komplet podstawek pod filiżanki i naturalne, brązowe, lniane nici Lenka.
Dziękuję Kasiu bardzo serdecznie!!!
Zabawa rzeczywiście już umiera, ale może ktoś się jeszcze znajdzie chętny?? W dobie koronawirusa wysyłam do paczkomatu, będzie bezpieczniej :)
Ogłaszam też dziś zabawę "Łapiemy licznik". Nie robię banerka, ale moi Czytelnicy pewnie zapamiętają :) Na 300 tyś. wyświetleń robicie screena, a ja wysyłam małą niespodziankę :)
Dzisiejszy cytat:
"Traktuj ludzi tak, jakby byli takimi jakimi być powinni, a pomożesz im takimi się stać".
(Johann Wolfgang Goethe).
Miłego i owocnego dnia!
Margotka.