Hej :)
Pamiętacie misia, którego wygrałam w Candy u Moniki z bloga:
mikaglo handmade? Misia wygrałam dla mojej Siostrzenicy Lenki pisząc wierszyk o Lence i misiu. Rozwinęłam to dalej i napisałam bajkę o przygodach misia i Lenki :) Wszystkie zdjęcia tego pięknego misia pochodzą z bloga Moniki (w sumie nawet nie zapytałam czy mogę, ale mam nadzieję, że Monika nie będzie na mnie zła?). A w ogóle to powiem Wam że miś się u Lenki bardzo dobrze zadomowił :)
Jeśli macie chwilę czasu, lubicie czytać - przeczytajcie i napiszcie co sądzicie :) Większość imion została zmieniona :) Zapraszam !
„Miś z origami”
"Lenka
– mała dziewczynka przed siebie bała się iść,
Oj
Lenko nie bój się – nic złego nie stanie Ci się,
bo
odważny miś z origami obroni Cię!
Ten
mały misio dzielny jest
i
kocha Ciebie boś cudowna jest!
Na
każdym więc kroku bronić będzie Cię
mała wesołko i psotko !
Lenka dla misia za to swój
uśmiech cudny ma
i
główkę pełną pomysłów,
tak
razem maszerują przez świat,
wesoło
im i raźnie,
takie
te ich przyjaźnie!"
Papierowy
miś, stworzony przez utalentowane dłonie, pewnego grudniowego, ale
słonecznego dnia zamieszkał w domu małej Lenki. Dziewczynka bardzo
się z tego powodu ucieszyła - dostała go od swojej cioci.
Właściwie miś przybył do Lenki drogą pocztową w dużej ciężkiej
paczce, bo ciocia Monika mieszka dość daleko i wysłała go małej Lence - swojej siostrzenicy jako
prezent na Święta Bożego Narodzenia. Od samego początku celem
cioci było aby miś z origami modułowego wyzwolił w dziewczynce
kreatywność, twórczość już od najmłodszych lat, by
siostrzenica nauczyła się zmieniać świat na lepszy. Bo gdy
dziewczynka go otrzymała miała zaledwie 4 miesiące. Ale od razu
jej buzia na widok misia się uśmiechnęła. Miś był intensywnie
różowy, cały z papieru, na głowie miał czarny kapelusik, a pod
szyją sylwestrową, zabawną muszkę i fikuśny serdaczek. Ponieważ
zbudowany był z wielu modułów, był dość ciężki. Gdy tylko miś
zamieszkał u małej Lenki od razu zrobiło się weselej w całym
domu. Mama Anna nakarmiła go ciasteczkami z papieru, aby zaspokoił
głód po długiej podróży, zaproponowała lemoniadę, której
misio odmówił, i oddała swoją córkę w jego dobre ręce.
Oczywiście mama również czuwała nad nimi obojgiem na każdym
kroku i okazywałam im swą troskę. Miś mający wielkie serce od
razu pokochał tą małą dziewczynkę i postanowił, że nigdy nie
pozwoli jej skrzywdzić, że będzie o nią dbać, pomagać rodzicom
w opiece i uprzyjemniać życie całej rodziny, a najbardziej swojej
pokochanej od pierwszego wejrzenia malutkiej przyjaciółce. Miś
bardzo się starał, aby rozbawić dziewczynkę, aby nie była
marudna, a kiedy zaczęły jej rosnąć ząbki stawał na głowie w
wymyślaniu nowych figli, by mała tylko była zadowolona. Często
obserwował życie całego domu z wysokiej kuchennej lodówki, gdzie
lubił sobie siedzieć. Miś wymyślał piękne piosenki, wiersze i
opowiadania, aby dziewczynce, która wtedy jeszcze leżała w kołysce
się nie nudziło, a gdy spała czuwał nad jej łóżeczkiem, by
miała piękne i kolorowe sny. Dziewczynka z misiem już od samego
początku swej znajomości porozumiewali się bez słów - tak bardzo
się rozumieli i od samego początku tworzyli zgrany team.