sobota, 28 stycznia 2017

Łapacz snów


Hej ! Jeszcze taki łapacz mi się ostatnio zrobiło :) A z niepotrzebnych, pociętych ubrań znów zaczęłam nowy dywan i dziś jestem w trakcie tworzenia go. Także idę działać w to sobotnie popołudnie ! Pozdrawiam bardzo!!! M.

wtorek, 24 stycznia 2017

Zimowy mobilny golfik


Dzień dobry :) Taki zrobiłam sobie golfik na zimę, do ubrania czasem zamiast szalika. Jest on o tyle wygodny, że pasuje na każdą bluzkę lub sweter, i fajnie chroni szyję przed zimnem. Jak wystaje z kurtki to też ciekawie wygląda :) Zrobiłam go na drutach z bardzo grubej szarej włóczki (60 % to wełna) ściegiem francuskim, wykończyłam szydełkiem. Miłego dnia !!! Margotka.

wtorek, 17 stycznia 2017

Świnka


Witajcie ! Ostatnio robię zabawki na szydełku - tu mała różowa świnka. Może nie taka mała, bo ma 20 cm. Zamówiłam też wreszcie silikonowe kulki jako wypełniacz do maskotek więc można ją prać :) Ale tym, do czego chciałam Was dziś zachęcić jest pieczony w domu chlebek, który ja piekę od jakiegoś czasu. Jest pyszny i zdrowy, zrobiony ze świetnego przepisu, który jest bardzo przejrzyście opisany. Wcale nie jest to trudne, ani nawet bardzo czasochłonne, tylko trzeba robić go w etapach. Tu   >PRZEPIS<. Mój wygląda tak, gdyż ja piekę go z mąki żytniej razowej z dodatkiem rodzynek, żurawiny i słonecznika:


Zgodnie z instrukcjami z facebook'owej grupy Octomania zrobiłam też domowy ocet z róży ogrodowej i zielonej herbaty. Wystarczy do naparów z nich dodać cukier (4 łyżki na 1litr) i ocet robi się sam :) Po około 6 tyg. jest gotowy, tylko trzeba mieszać, aby nie zrobiła się pleśń.


A tu w trakcie powstawania: 


Octu z róży używam do surówek, a octu z zielonej herbaty dolewam do ostatniego płukania po umyciu włosów.
Najpierw ocet fermentuje - jest to etap fermentacji alkoholowej, później fermentacja alkoholowa ustaje i zaczyna się etap fermentacji octowej. Fajnie jak uda się wyhodować octową matkę (galaretę na powierzchni), mi udało się to tylko raz niestety w trakcie mojej dwuletniej "kariery" octowej.
Polecam i zachęcam do eksperymentowania. A wszystko zaczęło się od tej niezwykłej książki:



Z pozdrowieniami, Margotka.

środa, 11 stycznia 2017

Wełniany baktus


Dzień dobry ! Kolejna porcja zakopiańskiej wełny - nie jest to komplet, wszystko robiłam osobno, ale nie chciałam, aby manekin świecił swoją łysiną więc ubrałam go całego :) Są to wszystko rzeczy, które robiłam już wcześniej (mitenki, baktus i czapkę tym sposobem z filmiku - teraz już z pomponem) ale tym razem 100 % wełniane, czyli bardzo, bardzo cieplutkie :) Bawiłam się też haftując i zrobiłam sobie taki woreczek na lawendę:


Życzę Wam miłego wieczoru i pozdrawiam w te mroźne dni :) Margotka.

sobota, 7 stycznia 2017

Ubranka dla lalek


Cześć :) Jakiś czas temu dla córeczki Koleżanki zrobiłam taki zestaw ubranek dla lalek. Dzięki uprzejmości Koleżanki mam nawet zdjęcia lalek ubranych w moje udziergi :) Zdjęcia mówią więcej od słów więc nie będę się rozpisywać. Oto one:


I druga lala :)


Dziękuję Iza za miłą współpracę :))) Pozdrawiam !!! Margotka.

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Lisek


Witajcie w Nowym Roku ! Jako pierwszego w tym roku publikuję liska w szaliczku wykonanego w większości na drutach. Ponieważ mam jeszcze problem z haftowaniem oczu (ale nad tym też popracuję) poszłam na łatwiznę i wyhaftowałam zamknięte powieki :) Liska zrobiłam tak jak Żabę.

A taką fajną myśl znalazłam na facebook'u jako postanowienie na Nowy Rok :)


Jak widać ja najbardziej lubię szydełkować i robić na drutach  więc w tym roku również mam nadzieję dużo czasu poświęcać swej pasji :) A swoje udziergi będę nadal prezentować na swym blogu :) Pozdrawiam ciepło !!! Margotka.