Cześć ! Dziś mała odskocznia od zabawek, mimo że ciągle je robię. Po świętach Bożego Narodzenia, w zimie, zrobiłam duży bawełniany obrus, jednak użyłam chyba do wzoru zbyt grubych nici bo po wykrochmaleniu obrus mi się za bardzo marszczy. To pierwsze zdjęcie takie robocze zrobiłam komórką bo lepsze zdjęcia miałam zrobić po wykrochmaleniu. Ale to krochmalenie było klapą.. i zdjęć za bardzo nie mam. Obrus zrobił się sztywny i nie da się go ułożyć, dlatego muszę po prostu ten krochmal wypłukać, ale na razie straciłam do niego serce..
Tutaj fotki co się z nim stało:
Jest zbyt sztywny i kompletnie się nie układa. Jeśli przejdzie mi na niego złość to spróbuję wypłukać krochmal (chyba był zbyt gęsty, mogłam go bardziej rozcieńczyć), a jeśli nie to go wypiorę i spruję. Może zrobię z tych nici bieżnik ?? Żałuję, że w ogóle przyszło mi do głowy żeby go krochmalić, nie był idealny, ale przynajmniej jakoś się układał. Robiłam go dość długo i chyba cała praca poszła na marne :(
Dobra, ale dość marudzenia. Zobaczcie jak rośnie mój imbirek:
Już zaczął wypuszczać listeczki :)
Dziś z okazji nadchodzącego Dnia Matki taka mądrość:
Miłego dnia!!!
Margotka.
To przykre gdy nasza praca idzie na marne... Może uda Ci sie go jeszcze uratować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Koronkowy obrus jest śliczny a co do krochmalu to po wypłukani będzie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrus! Ja bym go po prostu wyprała raz albo dwa, żeby krochmal wypłukać, a taki wyprany dobrze zablokuj, to powinien się ułożyć ;).
OdpowiedzUsuńDzieki Kasiu za porade, tak zrobie :)
UsuńEch, a taki boski, mnie się totalnie spodobał taki, jaki był. Może jeszcze uda się go uratować, bo on jest tego wart. Ileż razy ja popełniłam błąd przy tworzeniu makram, ratowałam je, jak tylko się da. hehe Czasami coś nie wypali, ale to już trudno, błędy też uczą. :) Mam nadzieje, że ten obrus uda się uratować, bo on naprawdę prezentuje się wspaniale!!!!!
OdpowiedzUsuńCytat świetny. :D Pozdrawiam kochana bardzo mocno. :))) <3
Ja chyba wspak czytam. ...popruć..
OdpowiedzUsuńTy kreatywna dziewczyna z pomysłami.
Może...może ostatecznie z niego coś innego wymyślisz jak pranie nie pomoże?
Jaka szkoda, ale nie dziwię się że straciłaś do niego serce. Myślę że wypłuczesz krochmal i jednak nie będziesz musiała go pruć. Sam obrus i wzorek śliczny.
OdpowiedzUsuńRosnący imbir to dla mnie ciekawostka.
Pozdrawiam:)
Trochę pech.Moze się jednak uda uratować.
OdpowiedzUsuńObrus wygląda pięknie, trzymam kciuki, żebyś wypłukała ten krochmal ;) Pozdrawiam, dobrej nocki! :)
OdpowiedzUsuńwow, jaka cudowna serweta! cudowny wzór i wykonanie:)
OdpowiedzUsuńMusisz go wyprać i wykrochmalić jeszcze raz , nie na innego wyjścia. Obrus wart zachodu , bo jest śliczny. Pozdrawiam cieplutko 🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
OdpowiedzUsuńO kurka, no to pech :((. Przykro mi, bo widać, że bardzo napracowałaś się i obrus robi wrażenie. Jest piękny! Buziaki!
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się! Spłucz krochmal i będzie cacy!
OdpowiedzUsuńPiękna praca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Szkoda, że nie do końca dobrze się układa, bo wygląda całkiem ładnie ten obrusek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie Wasze komentarze :)
OdpowiedzUsuńOj szkoda,że obrus się nie układa jak trzeba. Mam nadzieję, że jeszcze się go uda uratować po wypraniu... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba Twój obrusik :)
OdpowiedzUsuńTak czy siak wygląda ładnie, mam nadzieję, że udało Ci się go uratować :)
OdpowiedzUsuń