sobota, 24 września 2016

Filcowa czapa


Cześć! To filcowane metodą na mokro z kolorowej wełny czesankowej nakrycie głowy, robiłam bardzo długo (kilka godzin). Oprócz filcowania i nadawania kształtu rękami, trzeba jeszcze formować/naciągać czapę podczas suszenia na manekinie (suszyć - najlepiej na słońcu), i przy prasowaniu parą również jeszcze nadajemy kształt. Jest to dość męczące, ale dla kogoś kto dużo robi na szydełku lub drutach do zniesienia :) Zabawa jest. Zazwyczaj każda moja filcowa czapka jest inna - ma inny nieco kształt i wygląd, mimo że robi się je bardzo podobnie. A dla zainteresowanych przedstawiam fajny filmik jak filcują w Mongolii - ludzie robią dom z wełny owczej:


I oczywiście zapraszam na Rozdanie >TU<. Pozdrawiam! Margotka :)

10 komentarzy:

  1. Muszę się przyznać, że filcowanie to technika której kompletnie nie znam. Dlatego tylko mogę podziwiać efekty cudzych prac, a Twoje są naprawdę godne podziwu. Czapka ma moje kolory, tylko styl już nie mój ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite, mnóstwo pracy, pewnie bolących rąk i frustracji, ale dla takiego efektu warto poświęcić tyle godzin.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna! Kolory, kształt, kwiatek - piękna zimowa ozdoba głowy :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze podziwiam filcowe wytwory. Twój czapko-kapelusik wygląda interesująco!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna! Podziwiam ,raz zrobiłam szal tą metodą , ale nigdy więcej ;)
    Świetnie kolory połączyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna praca :) świetny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna ta czapka! Mam ochotę na filcowanie, ale faktycznie jest zabawa z tym:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała. Wygląda zachwycajaco. Gorąco Cie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny kapelusz. Bardzo mi się spodobał.
    Gratuluję i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń