Cześć!
Ostatnio spędzam trochę czasu na wsi, w domku po Babci. To zawsze był mój azyl ❤. Dom ten nie jest zamieszkiwany przez cały rok, ale latem gdy jest ciepło niczego w nim nie brakuje, więc jest to fajny letniskowy domek w tym momencie i wiele osób z naszej rodziny lubi sobie tu latem przyjechać i odpocząć.
Przedstawiam trochę kadrów ze spacerów:
Trochę kwiatów ogrodowych, ale wiele już przekwitło:
Lokalne widoczki:
Oczywiście moje eksperymentowanie w wielu dziedzinach 😊. Zrobiłam fermentowany napój z chabrów, który smakuje praktycznie jak gazowana oranżada, a jest zdrowy i odżywczy, fajnie gasi pragnienie i nie jest szkodliwy jak napoje gazowane kupowane w sklepach. Koszty minimalne 😁. Używam też bluszczyku kurdybanku do gotowania zup, podagrycznika na sałatkę. Uczę się rozpoznawać jadalne dzikie rośliny 😊
Poznaję smaki jadalnych kwiatów - bardzo smakuje mi nasturcja - ma smak rzodkiewki 😋
Cisza, spokój, slow life to jest to co jest potrzebne do powrotu do równowagi, a tego każdemu z nas czasem potrzeba! Oby każdy miał takie miejsce gdzie może naładować baterie 🙂❤.
Życzę Wam udanego lata i dobrego nastroju! 🌞🌻🍒🍓🍇🍏🍐
Margotka.
