wtorek, 30 maja 2017

Liebster Award

Witajcie :) Jakiś czas temu od Kamili z bloga Kufer Inspiracji dostałam nominację do Liebster Award.

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu wyróżnienia należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz od 5 do 11 blogów, które działają od niedawna lub mają mniejszą liczbę obserwujących, tak by też miały szansę zaistnieć w blogowej społeczności oraz zadajesz im swoich 11 pytań. Nie można nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie. Zabawa nie jest przymusem".


Oto pytania od Kamili:


1. Kto Cię zainspirował do utworzenia bloga?
2. Twoja najważniejsza zaleta?
3. Czym interesujesz się poza tematyką bloga?
4. Czy masz zwierzaka? Jeśli tak to jakiego?
5. Co cenisz u ludzi?
6. Czego nie tolerujesz?
7. Twoja ulubiona piosenka?
8. Gdzie spędzasz najczęściej wakacje?
9. Twoje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa?
10. Okazuje się, że na koncie masz milion złotych co z nimi robisz?
11. Twoja ulubiona potrawa?


Odpowiedź na pytanie 1:

Jak już wspominałam na blogu moją inspiracją do założenia bloga była moja Babcia Marta, która nauczyła mnie szydełkowania gdy miałam jakieś 10 lat (pokazała mi pierwsze sploty, bo kolejne wymyślałam już sama), i zawsze w jej pięknym domu podziwiałam różne szydełkowe wyroby. Nie było ich wiele, bo Babcia aż tak nałogowo nie szydełkowała, ale pamiętam kilka ślicznych poduszek na łóżku, obdziergane chusteczki do nosa i jakieś takie drobiazgi, które mnie urzekły i zafascynowały. A mnie już szydełkowanie wciągnęło na maksa, każdą wolną chwilę wykorzystywałam na naukę i różne próby. Później Mama nauczyła mnie robić na drutach :)

Odpowiedź na pytanie 2:

Nie wiem czy jest to zaleta, ale potrafię słuchać ludzi i lubię to bardziej niż mówić. Staram się pomagać słabszym, a nie ich deptać jak to większość ludzi ma w zwyczaju. A w ogóle to nie wiem czy mam jeszcze jakieś zalety? Chyba za bardzo nie lubię mówić o swoich zaletach, jeżeli w ogóle takie mam - także może jeszcze skromność ;)???

Odpowiedź na pytanie 3:

Poza tematyką bloga interesuję się zdrowym, naturalnym odżywianiem, trochę ziołolecznictwem, kiszę co się da, robię octy z czego się da oraz kiełkuję - to prawdziwy cud natury obserwować jak budzi się nowe życie. W tym roku posiałam na balkonie trochę warzyw (także zaczynam zabawę w ogrodnika), sama piekę chleb razowy na własnym zakwasie, i staram się robić od podstaw sama co tylko mi wpadnie do głowy: pesto, hummus, tahini. Nie uznaję przetworzonego jedzenia więc zamiast buraczków w słoiku kupuję buraki, które gotuję, obieram, trę i przyprawiam :) Czym mniej konserwantów i chemii w życiu tym lepiej :) Odchodzę też od kosmetyków kupowanych w sklepach, coś tam tworzę sama. Chcę też sama robić mydło, najlepiej z własnoręcznie zrobionego ługu potasowego (który jak wiecie robi się z ukiszonego popiołu drzewnego z drzew owocowych). Staram się jak najwięcej czytać, zwłaszcza uwielbiam nadobowiązkowe lektury szkolne, których w szkole nie przerobiłam, ale wiem, że warto, dlatego chcę nadrobić.

Odpowiedź na pytanie 4:

W domu mamy 2 psy: buldoga francuskiego - Cookie i mieszańca - Maxa, 2 żółwie (parkę - mówimy na nie Turtlesy) i papugę nimfę o imieniu Filek :)

Odpowiedź na pytanie 5:

U ludzi cenię: szczerość, wrażliwość, pokorę, kulturę osobistą, rozwój duchowy, tolerancyjność, wyrozumiałość, odwagę, mądrość i sprawiedliwość.

Odpowiedź na pytanie 6:

Nie toleruję: narzekania, wywyższania się, zawiści, dwulicowości, obgadywania za plecami, kłamstwa/zakłamania, przewrotności.

Odpowiedź na pytanie 7:

Moja ulubiona piosenka, która leczy duszę to.. może posłuchajcie sami:




Odpowiedź na pytanie 8: 

Teraz mam blisko do Zakopanego więc ostatnio robimy sobie z Mężem tam wspólne wypady. Chodzenie po górach, tamtejszych lasach i na łonie przyrody fajnie odstresowuje, podoba mi się i zawsze mogę przywieźć jakąś wełenkę :). W dzieciństwie i młodości najchętniej wakacje spędzałam u Babci jednej, i drugiej na wsi :)

Odpowiedź na pytanie 9: 

Moje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa to właśnie pobyty u Babci Marty na wsi - wszystkie bez wyjątku, bo Babcia była dla mnie wyjątkową osobą.

Odpowiedź na pytanie 10:

Gdybym miała milion złotych, połową podzieliłabym się z bliskimi, a resztę ulokowałabym jako zabezpieczenie na przyszłość, trochę wydałabym na swoje marzenia, hobby (włóczki, artykuły pasmanteryjne), bieżące potrzeby i koniecznie jakąś część na cel charytatywny, bo podzielić ze Światem też się trzeba :)

Odpowiedź na pytanie 11:

Moja ulubiona potrawa to gotowany kalafior w panierce :) Uwielbiam kalafiory :)))

Dziękuję za uwagę :)))

Ponieważ pytania Kamili bardzo mi się podobają, nie wymyślam swoich, użyję tych samych, a do zabawy nominuję: 

Kasię z bloga: Szydełkowa pasja Kaśki
Kasię z bloga: Lady with crochet
Kasię z bloga: Szydełko i spółka z o.o.
Kasię z bloga: Abrakadabra Szydełkowa Magia
Kasię z bloga: Arachne Art
Iwonę z bloga: Szydełkowe Cudasie
Ulę z bloga: Szydełkiem... w wolnej chwili
Jolę z bloga: Stary Kołowrotek
Kasię z bloga: Szyje się!
Ilonę z bloga: Kto szydełkuje nie błądzi - ilita4crochet


Zapraszam Was Dziewczyny do zabawy! Życzę miłej nocy i pozdrawiam cieplutko!!!
Margotka.

wtorek, 23 maja 2017

Maskotki


Hej! Takie dwie szydełkowe maskotki: szary króliczek i biały kotek powstały na potrzeby sesji zdjęciowych z maleństwami. Zabawki są wypchane kulką silikonową więc są leciutkie i mięciutkie. Zrobione w całości półsłupkami.
 A takie zabawki za niewielkie pieniążki zamówiłam sobie na Aliexpress'ie i wszystkie doszły, także jestem zadowolona :))) Czekam jeszcze na szydełka do knookingu. Miłego wieczorku! M.



czwartek, 18 maja 2017

Kosz ze sznurka


Witam! Dziś chciałam pokazać kosz na drobiazgi z ciemno-szarego sznurka bawełnianego 5 mm, który wygrałam u Pasmanteria Nowaki :) :) :) Dziękuję bardzo Pasmanterii!!! Kosz powstał dość szybko półsłupkami i wygląda bardzo fajnie :) Jego średnica to: 20 cm, a wysokość 12 cm. Doszyłam do niego drewniane guziczki, aby trochę go ozdobić, ale można wymyślić jeszcze coś innego.

Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam !!! Margotka.

czwartek, 11 maja 2017

Yarny - włóczkowy stworek


Dzień dobry! Ponieważ miałam już okazję zagrać w uroczą grę Unravel (o której kiedyś już pisałam), w której głównym bohaterem jest włóczkowy stworek o imieniu Yarny chciałam dziś pokazać kilka skreenów z tej miłej gry i dodać kilka słów o niej. Jest to przygodowa platformówka o bardzo fajnym niespotykanym klimacie. Twórca tej gry chciał rozliczyć się ze swoją przeszłością, dlatego za pomocą Yarny'ego próbuje wrócić do dawno odwiedzanych miejsc w Norwegii, pogodzić się ze sobą oraz odnaleźć coś, co pozwoli mu na to. Z tego co zrozumiałam z wywiadów, przeszłość była dla twórcy bardzo dobra i za pomocą gry chciał do niej jeszcze na chwilę wrócić. 
Dlatego Yarny za pomocą starych zdjęć i obrazków na ścianach w rodzinnym domu przenika do poszczególnych światów z przeszłości autora gry. W światach tych stworek pokonuje przeszkody, rozwiązuje nieskomplikowane łamigłówki oraz zagadki logiczne i przeżywa rozmaite przygody. Z każdej wyprawy Yarny powraca z jakimś szydełkowym przedmiotem-pamiątką będącym kluczem do danego wspomnienia. Muzyka i cały klimat gry są bardzo wzruszające, czasem nostalgiczne, przypominają ciepły rodzinny klimat pełen spokoju i miłości. A dla mnie najfajniesze jest to, że Yarny jest cały z włóczki i ciągnie za sobą czerwoną  niteczkę, która pomaga mu pokonywać wszelkie przeszkody :)
Oto screeny:


Miłego wieczoru !!! Margotka.


czwartek, 4 maja 2017

Jeszcze Wielkanocnie !


Hej! Przed samymi Świętami zrobiłam jeszcze taki wianuszek z szydełkowymi żonkilami, a ponieważ nie miałam jeszcze okazji się nim pochwalić - dziś to robię :) I pozdrawiam bardzo serdecznie !!! Miłego dnia !!!