Witajcie w Nowym Roku! Życzę zdrówka, powodzenia i twórczej weny :)
Dziś chcę pokazać jakie zrobiłam komplety z fajnej różowawej włóczki, całkiem dobrej jakości pół na pół wełna z akrylem. Komplety są ciepłe i niegryzące.
Pierwszy:
Drugi:
I trzeci:
Znajoma fryzjerka zapytała mnie czy mogę zrobić takie szydełkowe siateczki na włosy, gdyż trudno w dzisiejszych czasach coś takiego dostać. A klientki, które kręcą wałki na noc lub potrzebują zabezpieczyć fryzurę poszukują takich siatek. W ramach eksperymentu powstały takie siateczki:
Podobno się sprawdzają, więc może w przyszłości powstanie więcej.
I tradycyjnie co jakiś czas pojawiają się niepotrzebne ubrania i inne materiały, które przerabiam na dywaniki. Takich oto kilka :) :
Szczęścia i powodzenia !
Margotka.
Śliczne komplety! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie śliczności Margotko..., a siatki na włosy bardzo przydatne. Pozdrawiam milutko i życzę wszelkiej pomyślności.
OdpowiedzUsuńPracowita jesteś, fajne udziergi, pamiętam że mama miała taka siateczkę, to był okrąg a na brzegach była cienka gumka,pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWiem, jak ciężko się robi takie dywaniki. Kiedyś zaczęłam, ale skończyło się na jednym dla pieszych.
OdpowiedzUsuńTe siatki na włosy , to fajna sprawa, są takie kobiece.
Komplety dla młodych elegantek są urocze.
Dla psów, nie dla pieszych powinno być. Telefon wie lepiej?
OdpowiedzUsuńDziękuję kochane Kobiety! 🥰🙂😊
OdpowiedzUsuń