Dzień dobry ! Kolejna porcja zakopiańskiej wełny - nie jest to komplet, wszystko robiłam osobno, ale nie chciałam, aby manekin świecił swoją łysiną więc ubrałam go całego :) Są to wszystko rzeczy, które robiłam już wcześniej (mitenki, baktus i czapkę tym sposobem z filmiku - teraz już z pomponem) ale tym razem 100 % wełniane, czyli bardzo, bardzo cieplutkie :) Bawiłam się też haftując i zrobiłam sobie taki woreczek na lawendę:
Życzę Wam miłego wieczoru i pozdrawiam w te mroźne dni :) Margotka.
Ale świetny! W takim kompleciku żaden mróz nie straszny!
OdpowiedzUsuńta chusta mnie zachwyciła! że też ja tak nie potrafię...
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, szal i mitenki, może koncepcja kompletu nie zamierzona, ale jak to wszystko fajnie pasuje do siebie :) woreczek lawendowy śliczny :)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik! a i woreczek świetny! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten wełniany komplet, ale zauroczył mnie lawendowy woreczek :). Ja nie mam cierpliwości do haftu, nawet mikroskopijne wielkości :(.
OdpowiedzUsuńFajny zestaw :) Brzegi fajnie wywijają się na baktusie i nadaje ciekawy efekt :) Woreczek też super :)
OdpowiedzUsuńUroczy ten woreczek:) A komplet świetny:) Ciągle mnie fascynuje ta nazwa baktus:)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw idealny na mrozy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)))
OdpowiedzUsuńW takiej czapie mróz nie odstrasza:) Super!
OdpowiedzUsuńSzlachetny i niezbędny zestaw na obecna zimę, pięknie się układa szal, cudo. Ala
OdpowiedzUsuńPrzesliczny komplecik.Super woreczek na lawende.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję !
OdpowiedzUsuń