czwartek, 5 lipca 2018

Kołnierzyk


Cześć :) Ten szydełkowy kołnierzyk kupiłam w second handzie za grosiki, wyprałam go, wybieliłam i wykrochmaliłam. Jakoś szkoda mi się go zrobiło. Doszyłam maleńki biały guziczek w kształcie serduszka. Tak wygląda teraz :) I zastanawiam się czy go kiedykolwiek ubiorę, bo mimo że mi się podoba to nie wiem czy się odważę. Szydełkowe kołnierzyki bardzo mi się podobają u kogoś, ale sama nie mam odwagi ich nosić.  Ale chciałam go ocalić i spróbować swoich sił w przywróceniu do dawnej świetności. Na razie poleży i zobaczymy, jak będę mieć do czego to może jeszcze posłuży?

32 komentarze:

  1. Cudny kołnierzyk :))) Fajnie, że ocaliłaś kołnierzyk od zniszczenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam słabość do tych rzeczy jak wiadomo, pewnie każda z nas :) Tym bardziej za takie grosiki.

      Usuń
    2. Był zwinięty w kulkę, a pomyślałam że jeszcze coś z niego będzie :)

      Usuń
  2. A ja coś podobnego noszę. Do czarnego, bawelnianego topa.
    Tyle tylko,ze mój jest tylko z przodu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kołnierzyk. Jakby coś postawić, co zakryłoby otwór, mógłby służyć za serwetkę. Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny kołnierzyk. Myślę, że mógłby dodać stylu. Ja lubię takie starocie, uroczy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię wszelkiego rodzaju starocie :)

      Usuń
  5. Jest świetny :) też bym nie przeszła obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny kołnierzyk Małgosiu :) pamiętam o Twoich karteczkach :) jeszc ze chwilka cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny kołnierzyk. Jak byłam mała to miałam taką czerwoną sukieneczkę z ładnym wyszywanym białym kołnierzykiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam mała to też nosiłam kołnierzyki, już po prostu nie ten wiek.

      Usuń
  8. Ja bym go w nic nie ubierała, sam w sobie jest bardzo ładny :) Fajny łup :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że skoro go ocaliłaś, to chyba warto byłoby chociaż raz założyć :)
    Na gładkiej, granatowej czy czerwonej sukience prezentowałby się świetnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, bardzo mi się podoba taki styl, ale osobiście czuję się przestrojona więc zobaczę.. A druga sprawa już chyba nie te lata. Dla jakiejś nastolatki by pasował :)

      Usuń
    2. W sumie jakiś czarny to bym jeszcze ubrała. Ten będę musiała komuś podarować :)

      Usuń
  10. Śliczny! Już miałam Cię chwalić za wykonanie, ale skoro to nabytek, to pochwalę za zwrócenie mu blasku ;). Podejście do kołnierzyków mam takie samo jak Ty - u kogoś bardzo mi się podoba, ale nie u mnie :D.

    OdpowiedzUsuń
  11. To tak jest, że jak ma się już to swoje ukochane hobby, to nawet odnowienie takiej rzeczy przynosi nam dużo radości :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny kołnierzyk!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Te kołnierzyki mają urok i wdzięk :) Fajnie, że go odświeżyłaś. Ja w takich chodziłam jak byłam mała, moja mama je uwielbiała i zakładała mi nawet do sweterków :)))))

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny kołnierzyk. Opłacało się go uratować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna robota, wygląda teraz fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, że go uratowałaś. Ktoś przecież w niego włożył swoją pracę.
    Czasami zakładam- do gładkiej czarnej sukni - ma to w sobie taki staroświecki urok.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne rzeczy Pani nam na blogu prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super to wygląda :D masz wielki talent :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bym nosiła, bo jest naprawdę śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze że trafił na kogoś kto kocha rękodzieło, mam nadzieję że będziesz go nosić bo jest naprawdę ładny 😀

    OdpowiedzUsuń