Cześć! Ponieważ ostatnio wkręcam się w tworzenie makramy dla odmiany od szydełka i drutów, na początek zrobiłam proste kwietniki, które robią się coraz modniejsze. Kwietniki można powiesić wszędzie: na balkonie, werandzie, tarasie, działce, a nawet w mieszkaniu, bo naprawdę świetnie pasują wszędzie i świetnie wyglądają :) To moje pierwsze próbki, już wiem jakie popełniłam błędy więc kolejne będą lepsze.
Ponieważ muszę trochę odpocząć od blogowego świata ogłaszam wakacyjną przerwę na moim blogu. Ciągle coś tworzę, ale muszę spojrzeć na wszystko z innej perspektywy więc wrócę po wakacjach, we wrześniu :) Tymczasem cieszmy się wakacjami, pogodą, słońcem. Więcej wolnego czasu i tak spędzamy na świeżym powietrzu, w ogrodach, lasach, na łąkach i nad wodą, mniej jest czasu na blogowe sprawy. Także taka mądrość na ten wolny czas, nie zapominajmy o tym:
I ponieważ sezon na owoce teraz w pełni polecam Wam kiszonki z owoców, tutaj kiszona wiśnia, po prostu owoce zalałam solanką i po kilku dniach wyszła pyszna, lekko gazowana, musująca, eksperyment się udał:
Następne będą kiszone śliwki :)
Tymczasem bywajcie i niech moc będzie z Wami :)))
Do spotkania tu za jakiś czas, po wakacjach :)
Margotka.
Śliczne są te makramowe kwietniki.
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze z tą wakacyjną przerwą,bo nawet jeśli się coś tworzy, to bycie online czasem przeszkadza.
Pozdrawiam serdecznie
Kwietniki super się prezentują :).
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o kiszonych wiśniach...
Udanego urlopu blogowego ;).
Świetne kwietniki!
OdpowiedzUsuńUdanego odpoczynku :-)
Super kwietniki zrobiłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńKwietniki śliczne, kiszonych owoców jeszcze nie robiłam.Milych wakacji.
OdpowiedzUsuńmakrama! jak ona mi się bardzo podoba.. Próbowałam bransoletek, ale efekt był nijaki. Za to mam pierwsze piórko za sobą :D Piękna makramka na donicach!
OdpowiedzUsuńŚwietne te makramowe kwietniki!
OdpowiedzUsuńCóż życzyć na wolne - słońca tego naturanego, tego w serduchu, jak najmniej stresu i dużo, dużo laby :)
Pamiętam podobne kwietniki u mojej babci! Są piękne! :) Szkoda, że ja nie mam talentu do tego typu cudowności ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczywania Małgosiu :) a Twoje kiszonki to chyba zna cały blogowy świat ) super :)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj i szybko do nas wracaj :). Pozdrawiam serdecznie :).
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że przychodzi moda na makramowe kwietniki. Może wkrótce zastąpią wszechobecne plastiki.
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku!
Super są te makramowe kwietniki! Udanego i miłego odpoczynku :). Ja też taką opcję rozważam :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńCiekawy napis na kartce ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kwietniki! Udanego wypoczynku życzę, wracaj z naładowanymi bateriami;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKiedyś, jak miałam 13 lat, umiałam pleść takie kwietniki, teraz już nie pamiętam, może czas sobie przypomnieć. Twoje wyglądają pięknie. Udanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńOwocnej przerwy życzę :))
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z kiszeniem owoców. Nigdy nie próbowałam.
Śliczne kwietniki.
Pozdrawiam :))
Zacznę od końca: kiszone owoce???!!! Nigdy nawet nie słyszałam, że można je kisić - muszę koniecznie wypróbować, bo uwielbiam kiszonki. Ze swojej strony dodam, że robiłam kiszony czosnek i paprykę - pyszności!
OdpowiedzUsuńCudowna inspiracja makramowa - żeby mi się chciało też takie zrobić, kiedyś próbowałam, ale nie wyszło:).
Udanego wypoczynku i serdecznie pozdrawiam:))
Polecam tez kiszone gruszki, tniemy je na 4 cwiartki, srodek wycinamy, moga byc w skorce :)
UsuńA w ogóle to kisić można wszystko, nawet jadalne chwasty i zioła, orzeszki lipy itp.
UsuńBardzo podobają mi się prace w tej technice, te kwietniki są rewelacyjne, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńKiszone owoce to dla mnie nowość i ciekawostka, na pewno spróbuję.
OdpowiedzUsuńKwietniczki wyglądają uroczo. Życzę Ci miłego wypoczynku:)
Makramowe kwietniki widziałem już kilkukrotnie i za każdym razem mnie zachwycają, to jest tak urocze... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń