Witajcie! Powstało dużo wełnianych skarpet w różnych kolorach i rozmiarach (wszystkie wełniane), jednak skarpetki szybko się rozchodzą i nie jestem w stanie wszystkiego dokumentować. Zatem przedstawiam małą próbkę tego co zdążyłam - damskie i męskie, ciemno-szare. Mimo że zimy aż takiej strasznej nie ma ja jestem z tych skarpet bardzo zadowolona, bo naprawdę jest różnica w porównaniu ze skarpetami, które w składzie mają większość sztucznych włókien. Cieszę się też, że potrafię sama takie skarpety zrobić, w dzisiejszych czasach to towar prawie luksusowy (może z wyglądu nie bardzo, ale jakościowo naprawdę super!).
Zakupiłam też te fajne poliestrowe nici firmy Ariadna, bo produkcję bombek zamierzam tym razem zacząć wcześniej, a nie tak na ostatnią minutę, bo potem zostaję bez bombek. Tak więc w wolnych chwilach bombki i ozdoby świąteczne zamierzam produkować cały rok.
Serdecznie pozdrawiam!!! Margotka.
Masz rację, skarpety i to własnoręcznie dziergane to luksus :) Żadne frote skarpety nie dadzą tyle ciepła, co właśnie takie swojskie z wełenki :) Zapasy imponujące, to z cieniutkich nici robisz bombeczki, bo to z widoku niteczki cienkie. Uściski! Anioły Anielki
OdpowiedzUsuńDzięki! To są te grubsze nici nr 10. Jeszcze były cieńsze 16-stki, ale nie będę się katować. Te już mam wypróbowane, efekt jest bardzo fajny :)
UsuńSuper skarpety!!! Już czuję ich ciepełko:) Pozdrawiam Cię M!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygladają. Ja dostłam kiedyś od koleżanki takie dziergane kapcie z grubej wełny :) Za bombki trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPiękne skarpety, podziwiam talent. I czekam na pierwsze fotorelacje i zdjęcia bombeczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWełnianym skarpetom zawszę mówię TAK! Uwielbiam to ciepełko! Świetne!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne, cieplutkie skarpety!
OdpowiedzUsuńI czekam na bombki...
Genialne skarpety! Jak ja takie uwielbiam !:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW takich skarpetach nogi by mi pewnie w końcu nie marzły. :D
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam osoby, które umieją robić skarpety :) Ja nigdy nie próbowałam bo zawsze wydawało mi się to bardzo trudne :) Świetne są :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
OdpowiedzUsuńSkarpety superaśne ;) Sama mam takie wełniane kupione od babuleńki dawno temu w górach. Grzeją dobrze i noga się nie poci ;)
OdpowiedzUsuńAmbitny plan z tym bombkowaniem przez cały rok :))
OdpowiedzUsuńSkarpetki super. Co wełna, to wełna!
Pozdrawiam :))
Ja mam takie samo postanowienie, też ruszam już ze świątecznymi gwiazdkami :D A skarpety muszę sobie machnąć, bo coś zimowe buty mocno drą mi moje i mało par mi zostało :P
OdpowiedzUsuńŚwietne skarpety zapowiada się piękna produkcja bombeczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ponownie :)
OdpowiedzUsuńSkarpety są super, gdy chłód za oknem to nieodłączny dodatek do garderoby. Ozdoby świąteczne? Czekałam na ostatnią chwilę więc wiem że to dobry pomysł bo robić je cały rok 😀
OdpowiedzUsuńJa też zawsze myślę, żeby zacząć wcześniej robić bombki, a potem wychodzi jak zawsze, że robię wszystko na ostatnią chwile:) Masz ambitny plan:) Skarpety są super i na pewno bardzo ciepłe;)
OdpowiedzUsuńZawsze zimno mi w stopy, więc uwielbiam ciepłe skarpety ;) Fajnie wyszły! ;)
OdpowiedzUsuń