Cześć :) Biały kotek powstał dla dzieci do zabawy w teatrzyk. Obecnie robię jeszcze jedną taką pacynkę - świnkę, ale fajna do teatrzyku byłaby ich większa ilość: jakaś żabka, słonik, myszka itp. Kotek wpisuje się w lutowe Wyzwanie na blogu DIY - zrób to sam, pt.: "Koci raj". Zgłaszam zatem swojego kota do Wyzwania. Oto banerek:
Z okazji Tłustego Czwartku zrobiłam pączki - serowe oponki :) Nie do końca zdrowe, bo smażone na głębokim oleju, ale w końcu raz w roku na koniec karnawału można zaszaleć :)
No to nie objedzcie się dziś za bardzo tym pączkami hihi :)
Miłego dnia!
Dzieci uwielbiają zabawy w teatrzyk. Do dzisiaj na to wspomnienie boli mnie głowa, jak musialam wymyślać fabułę.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kot i Twój pomysł .
Super kocurek!;)
OdpowiedzUsuńSmakowicie dziś u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńA kociak uroczy!
Pozdrawiam słonecznie 😃
Bardzo fajny kocior :)
OdpowiedzUsuńWspaniałay biały kiciuś :) ale słodko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKochany ten kocurek. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKotek jest bardzo, bardzo ładny. Taka Kicia Kocia! Udał się.
OdpowiedzUsuńI ten smakołyk na talerzyku. Aż tu, u mnie, pachnie!
Pacynka świetna!!! Bardzo fajny kotek! :)) Oponki wyglądają bardzo apetycznie :)) I masz rację można zaszaleć raz w roku :))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna pacynka. Taką sama bym się pobawiła. :) Dziękuję za udział w naszym kocim wyzwaniu. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńAle fajna kicia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńJaki fantastyczny kociak! Jestem ciekawa kolejnych zwierzaków i życzę powodzenia w wyzwaniu ;).
OdpowiedzUsuńUroczy kotek ,ja właśnie zabieram się za gromadkę pacynek , zaczynam od skrzata Hałabały.
OdpowiedzUsuńEkstra :) fajniusia pacynka :) właśnie sobie uświadomiłam, że my nigdy nie bawiłyśmy się pacynkami! Koniecznie trzeba to nadrobić.
OdpowiedzUsuńZapraszam się serdecznie do wzięcia udziału w moim wyzwaniu :) w tym miesiącu nowa tematyka :) http://ladyveroniquesavage.blogspot.com/2019/03/nad-brzegiem-wisy.html#comment-form
OdpowiedzUsuńSłodki słodziaśny kociaczek ^^
OdpowiedzUsuńZjadłabym oponkę, oponki robiła moja babcia, smak z dzieciństwa. Piękna pacynka, mnie jakoś nie ciągnie do teatru, i nie pomyślałam nawet żeby z dziećmi zrobić pacynki i jakiś teatrzyk, a to może być fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńCudna pacynka - sama mam marzenie, żeby kiedyś taki teatrzyk wykonać własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za każdy komentarz :)
OdpowiedzUsuńSłodziak :*
OdpowiedzUsuń